Moja kreatywność rodzi się na styku różnych światów – nie w zaciszu gabinetu, nie przy biurku, ale tam, gdzie energia, ludzie i nieoczekiwane spotkania. Tym razem inspiracji szukałam w gdańskim Plenum, czyli na ulicy Elektryków, gdzie odbywało się Girls&Boys Market – klimatyczne, kameralne, modowe targi vintage.
To zetknięcie różnych światów było dla mnie bardzo inspirujące. Otaczało mnie towarzystwo młode ciałem i/lub duchem, ludzi, którzy kochają dawne ubrania – wykonane z porządnych tkanin, w niespotykanych kolorach i fasonach, z charakterem. Ich szacunek do intencjonalnego projektowania był namacalny. Żadnej przypadkowości, żadnego ulotnego trendu. Same rozmowy o stylach, krojach, długowieczności ubrań i ich ponadczasowym charakterze. Takie właśnie ciuchy wisiały na wieszakach zebrane i wybrane przez młodych koneserów mody i ciekawego, niebanalnego życia.
O moich zakupach może lepiej nie wspominać – miało być „tylko popatrzę”, a wyszłam z pełną torbą znanych, międzynarodowych marek i ciuchów z lat 80. i 90. Teraz moje przyszłe warsztaty, a nawet codzienne nagrania na Instagramie, będą wzbogacone o… hm, wyjątkową jakość ubrań. Nie planowałam tego – ale czy nie to właśnie świadczy o bujnej wyobraźni i byciu kreatywnym? Każde usprawiedliwienie, w tej sytuacji jest warte rozpatrzenia 😉

Modowe targi vintage Girls&Boys Market, Plenum, Gdańsk
Rozproszenie – wróg czy sprzymierzeniec kreatywnych umysłów?
Na ulicę Elektryków przyjechałam z pytaniem, które nie dawało mi spokoju: jak okiełznać rozproszenie, które przeładowuje moją pamięć podręczną? Nie macie czasem wrażenia, że Wasz mózg działa jak przeglądarka z 45 otwartymi zakładkami – i żadna do końca się nie załadowała?
Ja tak mam. I chociaż wiem, że czasami muszę skupić się na jednym zadaniu (na przykład oddać ten tekst na czas!), to paradoksalnie moje rozproszenie działa na moją korzyść. Nie wiem, czy u wszystkich kreatywnych umysłów działa to podobnie, ale u mnie proces twórczy nie polega na prostym dopasowywaniu wzorców – jak robi to sztuczna inteligencja. To, co mnie napędza, to miksowanie, łączenie i odkrywanie nowych ścieżek myślenia.
Innymi słowy najpierw muszę rozproszyć, żeby potem dopasować i zebrać coś w całość i dać temu nową jakość.
Warsztaty rozwojowe – jak nie utonąć w nadmiarze inspiracji?
Przygotowując się do prowadzenia warsztatów dla projektantek i projektantów szukam metod i narzędzi, które pomogą twórcom wyławiać z natłoku informacji te elementy, które prowadzą do odkrycia nowego – w formie, kształcie, temacie i stylistyce.
I właśnie Girls&Boys Market okazał się kopalnią inspiracji. Spotkałam tam moje ulubione ciuchowe i niszowe trójmiejskie marki, odkryłam kilka nowych sklepów vintage i poznałam masę kreatywnych ludzi, którzy jak kolorowe ptaki rozświetlili deszczową niedzielę. Ich podejście do mody przypomniało mi o kilimach, które fotografowaliśmy w naszym studio – tkanych tradycyjnymi, folkowymi technikami, ale z nowoczesnymi, geometrycznymi wzorami. Tak samo jak młodzi nowocześni ludzie w ciuchach z epoki, tak wzory z Cepelii lat 80. nadal zachwycają świeżością – i to wszystko w XXI wieku! Nowoczesność niejedno ma imię.

Warsztaty First Steps dla projektantów. Gdynia Design Days 2024, fot. Michał Algebra
Ograniczać wyobraźnię? Niełatwa sprawa!
Mam już kilka tropów na warsztaty i zacieram ręce – dla tych, którzy w zalewie możliwości muszą nauczyć się podejmować decyzje i ograniczać swoją wyobraźnię. A to, uwierzcie mi, wcale nie jest łatwe. Moja koszulka z kiczowatym amerykańskim orłem, (he, he Mr Trump!), w której właśnie paraduję po domu, najlepiej to pokazuje.
Jeśli interesuje Cię temat rozwijania własnej kreatywności – nieskromnie podrzucam mój newsletter, na który możesz zapisać się tutaj: https://dizajnnawynos.pl/wiecej-wiedzy/ To comiesięczna dawka rarytasów vintage design i nowszego wzornictwa czy informacje o projektach, w tym warsztatach, na które na pewno będę zapraszać.

Beata Bochińska
Historyczka sztuki, prezeska Fundacji Bochińskich, specjalistka zarządzania wzornictwem i prognozowania trendów stylistycznych, autorka książek, raportów, kuratorka festiwali i wystaw, jurorka konkursów projektowych. Była prezesa IWP i wykładowczyni SGH, UW. Prywatnie kolekcjonerka wzornictwa z obszaru Europy Środkowej i Wschodniej zza żelaznej kurtyny.