19 sierpnia 2024 roku był ważnym dniem dla mieszkańców Sydney. Tego dnia, to największe australijskie miasto świętowało otwarcie swojej pierwszej, w pełni zautomatyzowanej linii podziemnego metra przebiegającego przez sam środek miasta. Powodów do radości było mnóstwo, zważywszy na drastyczną poprawę możliwości komunikacyjnych w mieście, jaką umożliwiało nowe rozwiązanie. Jednak na uwagę zasługuje również inny element tej nowo otwartej trasy – jej dizajn.
(Nie)miejsce (nie) ma się podobać
Przestrzenie takie jak stacje metra lub lotniska zwykle nie są zbyt lubiane przez ich użytkowników. Nie jest to zaskakujące, bo przecież nie taki jest ich cel. Już w 1992 roku, zauważył to francuski antropolog kulturowy Marc Augé, nazywając te przestrzenie nie-miejscami – czyli stworzonymi do celów innych niż do dłuższego w nich przebywania.
Przykładem mogą być wspomniane stacje metra, lotniska, ale także hipermarkety oraz autostrady. Często są one kojarzone także z rozmachem charakterystycznym dla trendów urbanizacyjnych praktykowanych w drugiej połowie XX wieku. Użytkownicy nie-miejsc są traktowani bardziej jako towar, niż jako ludzie, pozostając zmuszonym do nieustannego udowadniania swojej niewinności (np. prezentując ważność zakupionego przez siebie biletu).
Zapiera dech w piersi
Z czasem jednak, to nastawienie się zmienia, a nowe, obecnie budowane przestrzenie komunikacyjne mają nadawany unikalny, często uspokajający charakter. Idealnym przykładem takich przestrzeni są właśnie świeżo otwarte stacje wspomnianego systemu metra w Sydney.
Projektanci postanowili zaprosić do współpracy australijskich artystów, z którymi wspólnie utworzyli zapierające dech w piersi instalacje, witające i uspokajające miliony podróżnych je mijających.
Podziemna podróż nie musi być nudna
Nie tylko spokój pasażerów może być celem specjalnego podejścia do projektowania przestrzeni związanych z miejskim transportem publicznym. Licząca ponad 31 km długości linia U7 w Berlinie już w latach 80. XX wieku łączyła cały Berlin Zachodni, od południowego Rudow po północno-zachodnie Spandau. Niemiecki architekt Rainer G. Rümmler został więc postawiony przed niezwykle intrygującym pytaniem – Jak drastycznie odróżnić od siebie wszystkie stacje na najdłuższej podziemnej linii metra w Niemczech?
Odpowiedź była jasna: każda stacja musi opowiadać zupełnie inną historię! W ciągu swojej kariery Rümmler zaprojektował 48 stacji, głównie na trasie wspomnianej linii U7, ale także na innych, wybranych liniach berlińskiego u-bahnu i s-bahnu.
Istnieje wiele opinii na temat projektów tych stacji. Niektórzy uznają je za szczyt obciachu, inni uwielbiają je za swój postmodernistyczny sznyt. Jedno jest jednak pewne – obok żadnej z tych stacji nie da się przejść obojętnie.
Najdłuższa galeria sztuki na świecie
Mówiąc o niezwykłych projektach stacji metra, grzechem byłoby nie wspomnieć o Sztokholmie. System liczący ponad 110 km charakteryzuje się niezwykłymi, skalnymi projektami, nawiązującymi do niezwykłego położenia miasta oraz całego kraju.
Te niesamowite konstrukcje są wynikiem wieloletniej współpracy ze szwedzkimi artystami. Część ze stacji była od początku zaprojektowana w zgodzie ze swoim obecnym wyglądem. Pozostałe zostały “upiększone” po latach.
Warto zwrócić jednak uwagę, że mimo rozmachu towarzyszącemu każdej ze stacji, nadal na wierzch wychodzą elementy funkcjonalne, takie jak drogi ewakuacyjne, schody ruchome czy pomieszczenia służbowe.
Funkcjonalność przede wszystkim
No właśnie, czy takie stacje nadal spełniają swoją podstawową funkcję? Oczywiście!
Projektant musi pamiętać, że jego dzieło będzie służyć tysiącom (a nawet milionom) podróżnych każdego dnia. Wszystkie wprowadzane rozwiązania powinny być przede wszystkim funkcjonalne. Piesze przejścia oraz trasy linii muszą być wyraźnie oznaczone, za pomocą komunikatów, które każdy będzie w stanie odczytać w ciągu kilku sekund.
Projektowanie przestrzeni miejskiego transportu publicznego to niełatwe zadanie. Ale z pewnością – niezwykle satysfakcjonujące.
W Fundacji Bochińskich uwielbiamy wszystko, co związane z dizajnem. Zajrzyj na naszego Facebooka, żeby dowiedzieć się, nad czym teraz pracujemy!
Tymoteusz Buhl
Koordynator projektów, Design Starteru oraz promocji fundacji, producent wystaw. Kulturoznawca i manager kultury.